Archiwum wrzesień 2008


wrz 25 2008 .
Komentarze: 0

Pierwsza notka. Założyłam tego bloga z nudów ;) Będę tutaj opisywać siebie, swoje problemy (ponieważ nie mam osoby, z którą mogłabym o tym

tym pogadać. Mam przyjaciółki ale one mówią, że przesdzam), o swoich zainteresowaniach etc, etc. No więc...

Ostatnio mam huśtawki nastrojów. Raz jest dobrze, a raz źle. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, może problemem jest tutaj to, że nie jem ? ale od początku...

Z tym jedzeniem to jest tak, że jem ale małe ilości gdyż czuję się grubo.. CZUJĘ SIĘ .. ale nie jestem. Ważę 47 kg na 163 cm wzrostu. Mimo to mam grube uda i w ogóle rozpacz.

 Postanowiłam jeść mniej żeby trochę zrzucić. Częściej biegam, jeżdżę rowerem, robię brzuszki i inne ćwiczenia. Kiedy jestem w szkole i pomyślę o jedzeniu robi mi się nie dobrze.

Boję się, że wpadnę w anoreksję. Inaczej jednak nie potrafię. Zawsze miałam kompleksy. W ogóle nie mam powodzenia u chłopaków! Szlag mnie trafia jak widzę te wszystkie obściskujące się parki,

kiedy przyjaciółka gada o swoim chłopaku.. to zazdrość - tak, wiem. Na dodatek ta szkoła.. ughh zwariować idzie. Z nauką nie mam większych probemów więc luz. W sumie to szkoła utrzymuje mnie przy

życiu. Zajmuje mi czas. Gdyby nie ona, myślałabym pewnie godzinami nad sensem życia itp. Czasami warto nie myśleć.

Cholernia dobija mnie ta rutyna. Szkoła, dom, czasem jakiś wypad z koleżanką na miasto, nauka .. i koniec dnia. ; Generalnie to dużo rzeczy mnie dobija. Na przykład nietolerancja, brak sprawiedliwości,

same zakazy i nakazy. W społeczeństwie nie mamy (młodzież poniżej 18 lat) nic do powiedzenia to tak jakbyśmy nie należali do społeczeństwa a zakazy i nakazy też nas obejmują! W szkole jest to samo.

Polska to kraj rasistowski. Nienawdzię go. Chciałabym zmienić świat lecz sama tego nie dokonam (mimo to próbuję), inni ludzi wolą udawać, że jest dobrze. Nie rozumiem tego i rozumieć nie chcę. Dobra rozpisałam się .. więc kończe. Geografia czeka. Bye.

zycie_na_krawedzi : :